Kategorie
Słowo na co dzień

Obraz i napis na duszy

Dawno temu byłem na wycieczce szkolnej w jakimś miejscu, gdzie wydobywano złoto i była tam możliwość samodzielnego wybicia monety. Kładziono krążek metalu na jakimś starym, zardzewiałym narzędziu, aby każdy mógł osobiście użyć własnej siły do wytworzenia prawdziwej monety.

Dziś w Ewangelii jesteśmy świadkami ciekawego sporu, podczas którego Chrystus prosi o pokazanie monety, na której wybity był wizerunek Cezara i napis. Co to ma do naszego życia duchowego?

Otóż sakrament chrztu świętego można opisać za pomocą obrazu wybijania monety. Podobnie jak na kawałku metalu wybijany jest pewien wzór, tak samo podczas chrztu Bóg na naszej duszy „wybija” znamię, pieczęć, znak przynależności do Niego. W przypadku monety to, co się na niej znajduje może po jakimś czasie się zamazać i ulec zniszczeniu – jednak w przypadku znamienia na duszy, wybitego podczas chrztu, jest całkowicie odwrotnie. Choć w wyniku naszych wyborów ono może się zacierać, stawać się niejako niewidoczne, to jednak nie da się go zmazać czy zniszczyć. Jest niezatarte. Jeżeli ktoś, z różnych powodów, sprzeciwia się Bogu, czy nawet formalnie występuje z Kościoła – znamię, które otrzymał podczas sakramentu Chrztu Świętego i tak na nim pozostanie. Dlaczego to jest tak ważne i piękne?

Ponieważ chrzest wyciska na naszej duszy pewien obraz i napis, podobnie jak to jest na monecie. Dzięki sakramentowi chrztu jest w nas wyciśnięty obraz samego Boga, który oznacza naszą przynależność do Niego. Ale to nie koniec, bo jest jeszcze napis: „umiłowany syn Boga”, „umiłowana córka Boga”. Każdy ochrzczony ma w głębi duszy wyciśnięte te znaki przynależności do Boga. Po chrzcie nie da się już tego usunąć, ani zmienić. 

Warto przypominać sobie o tym, szczególnie kiedy zaczynamy wchodzić w logikę syna marnotrawnego: „nie jestem godzien nazywać się Twoim synem”. Nieusuwalne znamię, które nosimy w sobie na mocy sakramentu chrztu nieustannie przypomina nam prawdę: „jestem umiłowanym synem”. Niezależnie od mojej aktualnej kondycji duchowej, czy wewnętrznego stanu – obraz i napis wyryty na moim sercu pozostanie już tam na zawsze.

Rozważanie wygłoszone 02.06.2020 r. na Poniedziałek IX Tygodnia Zwykłego, na podstawie Mk 12, 13-17.

Słowo Boże na co dzień
Słowo Boże na co dzień
Obraz i napis na duszy
/