Kategorie
Słowo na co dzień

Pustelnia serca

Jak to dobrze, że w Kościele Katolickim mamy świętych. Możemy się od nich uczyć wiary, różnych postaw w życiu duchowym, a także prostej mądrości życiowej. Dotychczas każdego dnia rozważaliśmy konkretny fragment Biblii, przewidziany przez Kościół na dany dzień. Dziś chciałbym zaproponować nieco inną ścieżkę. Poprowadzi nas nią oczywiście nie kto inny, jak św. Ignacy Loyola.

Jednym z przełomowych okresów w życiu Ignacego był pobyt w rodzinnym zamku w Loyoli, gdzie miała miejsce jego rekonwalescencja. W tym czasie z powodu braku innych lektur, sięgnął po dwie książki opisujące odpowiednio: życie Jezusa Chrystusa oraz żywoty świętych. Czytając dokonania wielkich świętych, w Ignacym zaczęło rodzić się pragnienie: a gdyby tak dokonać podobnych dzieł? Rozważnie żywotów świętych zrodziło w Ignacym wielki pokój serca oraz pragnienie bycia takim samym. To dla nas wskazówka, dlaczego warto medytować nad życiorysami świętych Kościoła. Dlatego chciałbym Cię zaprosić do tego, aby w podobny sposób, tak jak codziennie medytujemy fragment Biblii, rozważyć fragment żywotu św. Katarzyny ze Sieny, której wspomnienie liturgiczne dziś obchodzimy. Bardzo zachęcam do tego, żeby zawsze kiedy wspominamy jakiegoś świętego, spróbować wziąć na modlitwę fragment jego życiorysu i podobną metodą go rozważyć.

„Katarzyna jednak już od wczesnej młodości marzyła o całkowitym oddaniu się Panu Bogu. Dlatego wbrew woli rodziców obcięła sobie włosy i zaczęła prowadzić życie pokutne. Zamierzała najpierw we własnym domu uczynić sobie pustelnię. Kiedy jednak okazało się to niemożliwe, własne serce zamieniła na zakonną celę” – taki fragment możemy odnaleźć w życiorysie św. Katarzyny zamieszczonym na portalu brewiarz.pl. Z tego krótkiego fragmentu, możemy wydobyć nieco korzyści duchowej. Widzimy, że młoda Katarzyna z powodu niesprzyjających okoliczności zewnętrznych nie mogła spełnić swojego pragnienia uczynienia osobistej pustelni. Jednak to nie zniechęciło Katarzyny – postanowiła to samo uczynić w wymiarze duchowym.  Jak sama wspomina, uczyniła w swoim sercu pustelnię. Z tego krótkiego fragmentu możemy zmierzyć się z dwoma kwestiami:

  1. Jak reaguje na okoliczności zewnętrzne, na które nie mam wpływu? Czy się od razu poddaję, zniechęcam? Czy szukam różnych dróg poradzenia sobie z tą sytuacją?
  2. Czy nie mam w sobie tendencji do dzielenia rzeczywistości na taką, w której Bóg jest i działa i taką, która jest tego pozbawiona? Czy nie zamykam Boga jedynie w przestrzeni kościoła, sakramentów, czytania Biblii, spotkania wspólnoty? Czy potrafię ze swojego serca uczynić pustelnię – miejsce spotkania z Bogiem i dzięki temu odkrywać obecność Boga w każdej codziennej, nawet najbardziej prozaicznej czynności?

Zdaję sobie sprawę, że te wnioski nie są jakimś odkryciem duchowej Ameryki. Ale dziś nie tyle chodziło mi o to, aby dokonać spektakularnych odkryć natury duchowej, ale by zachęcić do rozważania żywotów świętych. Bardzo warto, szczególnie kiedy przeżywamy w liturgii wspomnienie konkretnego świętego, wziąć na modlitwę fragment życiorysu tego świętego i rozważyć go w podobny sposób, jak uczymy się rozważać Biblię. W ten sposób nie tylko będziemy poznawali fakty z życia świętych, ale przede wszystkim Pan Bóg będzie w nas wlewał pragnie świętości. Modląc się żywotami świętych, możemy uczyć się od nich przyjaźni z Chrystusem. 

Rozważanie wygłoszone 29.04.2020 r. na Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy, na podstawie fragmentu jej życiorysu.

Słowo Boże na co dzień
Słowo Boże na co dzień
Pustelnia serca
/